Janek Bytnar to postać, której w Kolbuszowej nikomu nie trzeba przedstawiać. Harcmistrz, bohater „Szarych Szeregów”, dowódca Hufca „Południe” Grup Szturmowych, chłopak który swoją postawą wciąż pociąga młodych ludzi do służby Ojczyźnie i sobie nawzajem. Hufiec Kolbuszowa już po raz III zorganizował Zlot Bytnarowski, bezpośrednio związany z datą 6 maja – dniem urodzin „Rudego”. W weekend 18-20 maja 2018 r. ponad 150 osób: harcerzy z Kupna, Niwisk, Kolbuszowej, Stalowej Woli, Nowej Dęby, Tarnobrzega oraz zuchy z Kolbuszowej, Pilzna i Niwisk spotkało się, by wspólnie spędzić czas.
Gra miejska na rozpoczęcie zlotu dostarczyła wszystkim wielu wrażeń. Jednym z zadań było wykonanie „kotwicy” - symbolu Polski Walczącej w ramach Małego Sabotażu na ulicach miasta. Harcerze musieli umiejętnie pod okiem ratownika medycznego pana Wojciecha Idziora opatrzyć rannego "pocztowca" i przetransportować go bezpiecznie na noszach. O umówionej godzinie odbierali "zrzut" w ogródku u pana Andrzeja Wesołowskiego, gdzie mieli krótkie spotkanie z militariami z czasów II wojny światowej. Wszystko to odbywało się pod okiem przebranych "tajniaków". Wszystkie patrole kończyły swoją grę na tajnych kompletach jeszcze przed nadejściem godziny policyjnej. Grę przygotowała druhna pwd. Agnieszka Jemioło, prowadząca drużynę harcerską i gromadę zuchową w Niwiskach. Przy wieczornym ognisku zlotowcy mieli okazję usłyszeć gawędę o harcerzach, którzy kiedyś działali w Kolbuszowej oraz obejrzeć fotografie z tamtego czasu. Podharcmistrzymi Małgorzata Miąso wprowadziła wszystkich w atmosferę pierwszych zlotów bytnarowskich.
W sobotę patrole zlotowe uczestniczyły w grze terenowej na Bliznę. W zależności od metodyki zostały przygotowane trasy odpowiednio dla zuchów, harcerzy, harcerzy starszych i wędrowników. Młodzież mogła wykazać się orientacją w terenie, znajomością miejscowej historii, wziąć udział w rozgrywce paintballa, sprawdzić swoje umiejętności w konkurencjach sportowych m.in. biegu przez opony czy przeprawie na linach przez rzekę. Po ukończonej grze odbyło się ognisko z obiadem w terenie i harcerze wrócili miejsce noclegu do Szkoły Podstawowej nr 1.
Wieczorem swoją obecnością zaszczycił nas burmistrz – pan Jan Zuba i pani wicedyrektor Beata Kobylarz. W uroczystym nastroju został zjedzony specjalnie przygotowany tort – akcentujący świętowanie urodzin Janka Bytnara. Nazwą zlotu była rakieta a mottem "Leć w przestworza", dlatego ostatnią długo wyczekiwaną atrakcją wieczoru był lot balonem na uwięzi zorganizowany przez legendarny Balonowy Klub Harcerski z Krakowa. Lot dzięki przychylności pana Grzegorza Romaniuka odbył się na stadionie w Kolbuszowej Dolnej. Pomimo późnej pory startu (wcześniej panował za duży wiatr) zuchy i harcerze cierpliwie czekały na swój lot.
W niedzielę harcerze wzięli udział we Mszy Świętej w kolbuszowskiej farze. Na apelu kończącym zostały przyznane nagrody za zajęte miejsca w rywalizacji patroli. Zlot niewątpliwie okazał się udany. Pogoda dopisała, a harcerze odrobinę zmęczeni, ale zadowoleni i bogatsi o piękne wspomnienia wrócili do swoich domów. Organizatorzy mają nadzieję, że każdy kolejny zlot będzie cieszył się równie dużym zainteresowaniem i pozwoli na kontynuowanie tradycji, upamiętnienie historii oraz wszczepianie w młode pokolenie harcerzy niesłabnącej pasji i chęci służby.
Zlot w roku pełnym rocznic – 100-lecia Niepodległej i 100-lecia ZHP był bardzo dużym przedsięwzięciem i dość kosztownym. Komenda Hufca ZHP Kolbuszowa dziękuje wszystkim, który w jego realizacji pomogli. A byli to: Starostwo Powiatowe z panem starostą Józefem Kardysiem, Gmina Kolbuszowa z panem burmistrzem Janem Zubą i Zarząd Osiedla nr 2 z panem Krzysztofem Wójcickim. Słowa uznania należą się całej kadrze i komendzie zlotu: phm. Julicie Stępień, pwd. Dagmarze Niedziółka, pwd. Elżbiecie Wilk, pwd. Annie Kmieć, phm. Małgorzacie Miąso, hm. Mariuszowi Szamraj, pwd. Annie Bryk i druhnie Klaudii Jeleń.